23 maja 2018

38. Amo Jones "Srebrny łabędź"


„Biblioteka ma w sobie coś magicznego. Jest niczym portal do wielu różnych światów.”
Tytuł: Srebrny łabędź
Autor: Amo Jones
Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Kobiece
Ocena na Lubimy Czytać: 6,6/10
Moja ocena: 3/10

„Sekrety są bronią, a spustem milczenie.”

Opis wydawnictwa: Madison Montgomery to typowa dziewczyna z bogatego domu. W życiu nastolatki wszystko się zmienia, kiedy jej matka dopuszcza się zbrodni, a potem popełnia samobójstwo. Wybucha skandal, przez który dziewczyna znajduje się na językach wszystkich. Gdy ojciec Madison ponownie się żeni, zapada decyzja o przeprowadzce, a dziewczyna trafia do prywatnej szkoły. Mogłoby się wydawać, że to jej szansa na nowy start. Madison przekonuje się, że mury szkoły skrywają straszne tajemnice, a wszystkimi uczniami rządzi grupa dziesięciu niepokornych chłopaków. Elite King’s Club rozsiewa wokół siebie aurę tajemniczości i terroru. Chociaż dziewczyna nie chce wierzyć plotkom na ich temat, zaczyna mieć wątpliwości, kiedy wpada w oko przywódcy elitarnego klubu. Okazuje się, że Bishop zaczął na nią polowanie. Dlaczego członkowie Elite King’s Club nienawidzą Madison, a mimo to dyskretnie pilnują jej bezpieczeństwa? Co stało się z poprzednią dziewczyną, która związała się z jednym z nich? Dlaczego te wszystkie mroczne tajemnice są tak niebezpiecznie pociągające? (źródło: wydawnictwo kobiece)


Moja opinia: Bardzo długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki. Mimo tego, że bardzo kusiła mnie okładka i sam tytuł to sama do końca nie wiedziałam czego się spodziewać Teraz jednak nie żałuję, bo ta książka nie porwała mnie tak bardzo jakbym tego oczekiwała. Zaletami, których w mojej ocenie jest bardzo mało jest przede wszystkim intrygująca okładka oraz piękne wydanie w środku i zadbanie o małe detale. Sam pomysł na historię także mi się spodobał, ale już realizacja? Tragedia. Irytujące i infantylne wykreowane postacie, tandetne i często żenujące sytuacje, które czytałam momentami z wielkim niesmakiem, a przede wszystkim brak jakiegokolwiek sensu w prowadzonej akcji. Zero wytłumaczenia ze strony autorki o czym właściwie jest ta książka- tym samym zatracenie całkowitego jej sensu. Na samym końcu otrzymujemy krótkie i zdawkowe wytłumaczenie i odpowiedzi na pytania, które każdego czytelnika nurtowały przez większość lektury i które teoretycznie powinny mnie zachęcić do przeczytania kolejnej części, tak się jednak nie stało. Bardzo się rozczarowałam liczyłam na przyjemną lekturę z pazurem, a przede wszystkim sensem, a dostałam takie „coś o”.

8 komentarzy:

  1. Dużo dobrego słyszałam o tej serii, głównie za sprawą II tomu. A ta książka mnie prześladuje, ostatnio wszędzie na nią trafiam - to chyba jakiś znak :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślałam, ale no nie. Raczej na pewno nie skończę tej serii, nie moje klimaty :)

      Usuń
  2. Szkoda, bo zarys fabuły bardzo mnie zaciekawił. Jeśli jednak książka choć trochę trąci głupotą, nie chce marnować na nią czasu. Najgorsze co można dobrej historii zrobić to osadzić w niej niedojrzałe i niewiarygodne postaci, które irytują przez całą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak samo było w moim przypadku opis bardzo mnie zaciekawił. Niestety nie trafiła w mój gust totalnie. Faktem jest, że ta książka miała bardzo dobry marketing i tym dałam się zwieść 🙂 . Ale warto było przeczytać, żeby chociażby ocenić mimo tego, że trochę szkoda straconego czasu na słabe książki..☺️

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadzam się z Tobą -ta książka miała być ciekawa, mroczna i wciągająca, a skończyło się na tym, że czułam się zniesmaczona i zdegustowana zachowaniem bohaterów, nie dostałam żadnych odpowiedzi na pytania jakie postawiła autorka i męczyłam się z niezwykle irytującą główną bohaterką. :/
    Pozdrawiam!
    https://recenzjeklaudii.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami trzeba przeczytać także jakąś złą pozycje 😏 niestety. Myślę, że można wtedy docenić bardziej dobre książki 😅.

      Usuń
  5. Ta książka czeka na mnie na półce od hoho. Po Twojej recenzji, myślę, że jeszcze trochę poczeka. Chyba straciłam chęć na jej przeczytanie ;)

    Pozdrawiam!
    Dominika
    domciachoo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też długo czekała. Myślę, że jest pewnie grupa osób, którym ta książka przypadła do gustu - ja niestety lub stety nie należę do tych osób. 🙂

      Usuń