18 września 2019

93. PRZEDPREMIEROWO Mona Kasten „Hope Again”

93. PRZEDPREMIEROWO Mona Kasten „Hope Again”
„Niestety, samą siłą woli nie można nikogo uszczęśliwić, choćby człowiek nie wiadomo jak się starał. A już na pewno nie, jeżeli to oznacza twoje cierpienie” 


Autor: Mona Kasten
Tytuł: „Hope Again” 
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron: 440 
Data wydania: 02.10.2019 r
Moja ocena: 8/10 


Moje opinie na temat poprzednich tomów:



Opis: Everly Penn nigdy nie chciała się zakochać, a już na pewno nie w wykładowcy. Ale Nolan Gates jest czarujący, inteligentny i seksowny. Tylko przy nim Everly udaje się zapomnieć o mrocznych myślach, które od dzieciństwa nie dają jej spać w nocy. Im lepiej go poznaje, tym intensywniejsza staje się więź między nimi, tym bardziej Everly chce przekroczyć niewidzialną granicę, oddzielającą ją od Nolana. Nie wie jednak, że za jego optymizmem i miłością do literatury kryje się tajemnica. Tajemnica, która może zniszczyć ich miłość, zanim się na dobre zaczęła. ”  (Źródło: Wydawnictwo Jaguar)

Opinia: Zacznijmy od tego, że to jest chyba najładniejsza ze wszystkich czterech okładek. Ten turkus po prostu mnie zachwycił i miałam, że historia także. A jak wyszło? Już mogę Wam zdradzić, że „Feel Again” i „Begin Again” nie pobiła, nie mniej jednak nadal była to rewelacyjna historia, a czytanie jej sprawiło mi wiele frajdy! Chociaż do oceny podchodzę bardzo subiektywnie, bo po prostu uwielbiam wszystko, co wychodzi spod pióra Mony Kasten i naprawdę z wielkim entuzjazmem wracam do losów bohaterów tej wyjątkowej serii.

„Hope Again” to nie tylko emocjonująca historia o zakazanym uczuciu nauczyciela z uczennicą, ale także książka, która zahacza o przemoc w rodzinie, radzenie sobie z traumą spowodowaną stratą bliskiej osoby. Porusza problem utraconych marzeń i odnajdywania pomysłu na własną przyszłość. Jedynym aspektem, do którego mogłabym się przyczepić to lekka schematyczność i pomysł na fabułę, który bardzo przypominał mi książkę B.C.Cherry „Kochając Pana Danielsa”, którą również bardzo polubiłam. Jednak jestem świadoma, że tego typu historii jest wiele i większość z Was nie zwróci na to uwagi. Prócz tego małego minusika, tak jak w poprzednich tomach znajdziemy tutaj pełną emocji akcję prowadzoną z perspektywy głównej bohaterki, znakomity styl autorki i świetnie wykreowanych bohaterów, których nie da się nie polubić! W tym tomie to jednak nie główni bohaterowie, a Blake bliski przyjaciel Everly skradł moje serce, a tym bardziej cieszę się, że jego losy będą opisane „Dream Again”, czyli tomie piątym, który będzie miał swoją premierę w 2020 roku! 💖 

Czytajcie serię Again i przeżywajcie losy bohaterów razem ze mną! Polecam z czystym sumieniem!



Za możliwość przeczytania książki przed premierą dziękuję Wydawnictwu Jaguar!

14 września 2019

92. Rory Power „Toxyczne dziewczyny”

92. Rory Power „Toxyczne dziewczyny”

Autor: Rory Power
Tytuł: „Toxyczne dziewczyny”
Wydawnictwo: Niezwykłe
Ilość stron: 315
Data wydania: 27.08.2019 r
Moja ocena: 3/10

Opis: „Minęło osiemnaście miesięcy, odkąd na szkołę dla dziewcząt Raxter nałożono kwarantannę, od kiedy Tox pogrążył wyspę i wywrócił życie Hetty do góry nogami. Zaczęło się powoli. Z początku zaczęli umierać nauczyciele. Potem Tox przeniósł się na uczennice, wykręcając i zmieniając ich ciała. Teraz, odcięte od reszty świata i pozostawione same sobie na wyspie, dziewczyny nie wychodzą poza ogrodzenie szkoły. Tox zmienił lasy w dzikie i niebezpieczne, a dziewczyny czekają na lekarstwo, które obiecano im dostarczyć. Tox przenika do wszystkiego. Kiedy Byatt znika, Hetty robi wszystko, by ją odnaleźć, nawet jeśli oznacza to złamanie kwarantanny i walkę z potwornościami czającymi się za ogrodzeniem. Gdy się tego podejmuje, odkrywa, że w historii Raxter kryje się znacznie więcej, niż mogłaby kiedykolwiek przypuszczać. ” (Źródło: Wydawnictwo Niezwykłe)

Opinia: Piękna okładka, zachęcający do sięgnięcia opis, cóż tu dużo pisać po prostu byłam bardzo ciekawa tej książki i podeszłam do jej czytania z dużym entuzjazmem, który bardzo szybko opadł, gdy zaczęłam ją przewracać pierwsze strony. Sam zamysł na fabułę był świetny, gorzej wyszło tutaj z jego realizacją. Naprawdę dawno się tak nie wynudziłam! Dodatkowo książka jest pełna sprzeczności, brak w niej konsekwencji, logiki, a sami bohaterowie zostali wykreowani na osoby podejmujące irracjonalne decyzje. Odnoszę wrażenie, że historia została bardzo niedopracowana przez pośpiech- co widać najbardziej po zakończeniu. Wiele wątków nie zostało nawet zakończonych, co denerwuje mnie chyba tak najmocniej. Rozumiem, że taki zabieg może zwiastować kolejne tomy tej historii? Nie wiem, według mnie ta książka powinna zostać jednotomową. Chciałabym móc znaleźć w niej jakieś pozytywne cechy, ale ich po prostu nie widzę. No może prócz ciekawej okładki, ale w końcu nie o to w tym chodzi.

Nie polecam Wam jej, chociaż zawsze warto wyrobić sobie własne zdanie.




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Niezwykłemu!

13 września 2019

91. Tabitha Suzuma „To, co zakazane”

91. Tabitha Suzuma „To, co zakazane”
Możesz zamknąć oczy i nie patrzeć na rzeczy, których nie chcesz widzieć, ale nie możesz zamknąć swojego serca na rzeczy, których nie chcesz czuć.


Autor: Tabitha Suzuma 
Tytuł: „To, co zakazane”
Wydawnictwo: Młodzieżówka
Ilość stron: 376
Data wydania: 09.05.2019 r
Moja ocena: 9/10 

Opis: „Ona jest śliczna i utalentowana. Ma szesnaście lat i nigdy się nie całowała. On jest rok starszy, przystojny, a świat stoi przed nim otworem. Zakochali się w sobie. Problem w tym, że… są rodzeństwem. Siedemnastoletni Lochan i szesnastoletnia Maya zawsze byli dla siebie bardziej przyjaciółmi niż bratem i siostrą. Wspólnie zastępują wiecznie nieobecną matkę-alkoholiczkę w opiece nad młodszym rodzeństwem. Będąc dla dzieci jak rodzice, muszą szybko dorosnąć. Napięcie w ich życiu i to, jak doskonale się rozumieją, zbliża ich do siebie bardziej niż zwykłe rodzeństwo. Tak bardzo, że się w sobie zakochują. Utrzymywane w tajemnicy uczucie szybko przeradza się w głęboką, rozpaczliwą miłość. Choć wiedzą, że to, co robią, jest niewłaściwe i nie potrwa długo, nie umieją się powstrzymać przed brnięciem w związek, który czują całym sercem ” (Źródło: Wydawnictwo Młodzieżówka


Opinia: Naprawdę nie sądziłam, że tak kontrowersyjna tematyka książki, czyli miłość kazirodcza, przypadnie mi do gustu. Moim zdaniem trzeba podejść do tej historii z otwartym umysłem i sercem, bez uprzedzeń i subiektywnych ocen, które mogłyby nam zniszczyć jej odbiór. Ja tak właśnie zrobiłam i już wiem, że długo nie zapomnę o losach tej zdegenerowanej rodziny. Bardzo spodobała mi się kreacja bohaterów, styl autorki i lekkość jej pióra, a przede wszystkim to, że wbrew pozorom nie jest to historia tylko o zakazanej miłości rodzeństwa. Poruszane są w tej książce problemy odrzucenia dzieci przez matkę, stawienia czoła dorosłemu życiu w momencie, kiedy nadal jest się dzieckiem, a także buntu nastoletniego i fobii społecznej. Ukazane są też wszystkie konsekwencje, jakie niosą za sobą destrukcyjne, patologiczne zachowania. Dużo w tej książce bólu i smutku, trochę mniej radości. Jednak to wszystko sprawia, że ta pozycja jest niezwykle emocjonalna,nad wyraz poruszająca i z mocnym przekazem. Ja nie mogłam się od niej oderwać i myślę, że Wy też, gdy tylko po nią sięgniecie.




Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Młodzieżówka!


4 września 2019

90. Steve Cavanagh „Wkręceni”

90. Steve Cavanagh „Wkręceni”
„To będzie moja ostatnia książka. Więcej już nie napiszę. Myślę, że powód stanie się jasny, kiedy doczytacie tę historię do końca. To ciekawe słowo 'historia'. Czy jest prawdziwa? Czy to wspomnienie, czy fikcja? Nie wiem. Może znajdziecie tę książkę na półce z literaturą faktu, a może w dziale „sensacja”. Nieważne. Zapomnijcie o tym. (...) Jesteśmy sami, wy i ja. Od tej pory nie wierzcie w ani jedno słowo, które przeczytacie


Autor: Steve Cavanagh
Tytuł: „Wkręceni” 
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 416
Data wydania: 14 sierpnia 2019
Moja ocena: 8/10

Opis: „Zanim przeczytasz tę książkę, musisz wiedzieć trzy rzeczy: Po pierwsze, szuka mnie policja, żeby oskarżyć o morderstwo. Po drugie, nikt nie wie, kim jestem. Ani jak to zrobiłem. Po trzecie, jeśli odkryjesz moją tożsamość, będziesz następną ofiarą. A kiedy przeczytasz tę książkę, zobaczysz, że prawda jest o wiele bardziej pokręcona...

Kim jest JT LeBeau? Światowej sławy autorem bestsellerowych kryminałów. Bardziej tajemnicza niż pisane przez niego historie jest tylko jego prawdziwa tożsamość. Pewna kobieta podejrzewa, że jest nim jej mąż – ma miliony na koncie, a w szufladzie trzyma list do tajemnicze-go pisarza. Ale prawda jest o wiele bardziej skomplikowana... I daje mordercy olbrzymią przewagę.” (Źródło: Wydawnictwo Albatros)


„W płomieniach pożaru spłonął jego strach. A teraz odrodził się w jego ciele niczym feniks. Teraz zostało już tylko jedno: zabić albo zginąć. Nie ma innego sposobu. Taka jest cena anonimowości.”

Opinia: Dawno nie miałam tak, żeby książka pozostawiła mnie z taką pustką w głowie... Ja naprawdę dałam się wkręcić! Stworzenie książki w książce? Autorowi wyszło to genialnie. Na próżno szukać w tej powieści schematów, rozlewów krwi i spektakularnych morderstw to nie ten rodzaj thrillera. Jednak co dostaniecie, czytając „Wkręconych” ? Niezwykle oryginalną, wciągającą i pełna zwrotów akcji fabułę i świetnie wykreowanych bohaterów. Naprawdę trudno będzie Wam się połapać, kto jest pionkiem w tej grze, a kto rozgrywającym, bo każdy z trzech głównych bohaterów został wykreowany na postać zachłanną, przebiegłą, tajemniczą, a akcja toczy się wokół intryg i pieniędzy. Kłamstwo goni kłamstwo, a autor manipuluję nami w każdej linijce książki, aż koniec końców czytelnik zostaje po prostu WKRĘCONY! Czy polecam? Zdecydowanie tak! Bawiłam się naprawdę znakomicie, czytając tę pozycję. Jest to jedna z lepszych przeczytanych w tym roku tego gatunku.


Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros!