26 czerwca 2018

43. Jeff Wheeler "Córka złodzieja"

43. Jeff Wheeler "Córka złodzieja"
"W naszym życiu nie zawsze dostajemy to, na co zasłużyliśmy lub czego chcemy. Ale to jak radzimy sobie z tymi nieszczęściami kształtuje nasz charakter."

Autor: Jeff Wheeler
Tytuł: Córka złodzieja
Tłumaczenie: Robert Kędzierski, Anna Krochmal
Ilość stron: 440
Wydawnictwo: Jaguar
Ocena na Lubimy Czytać: 6/10
Moja ocena: 6/10

Opis wydawnictwa: Owen Kiskaddon przybył na dwór budzącego postrach króla Severna jako więzień i wkradł się w łaski porywczego monarchy udając, że jest prawdziwie obdarzonym przez Źródło. Dziewięć lat później niegdyś lękliwy Owen wyrósł na pewnego siebie młodzieńca, szkolonego w wojennym rzemiośle i polityce przez diuka Horwatha i zakochanego po uszy w przyjaciółce z dzieciństwa, wnuczce diuka. Błoga przyszłość, na którą czekają Owen i Elysabeth Mortimer wydaje się niemożliwa z powodu machinacji króla. Pretendent do tronu Severna przysiągł, że odbierze mu koronę Królewskiego Źródła. Severn zamierza jednak uporać się z tą groźbą wykorzystując Elysabeth jako przynętę, by usidlić uzurpatora i zmuszając Owena – który w tej niebezpiecznej grze staje się pionkiem – do wyboru pomiędzy wypełnieniem obowiązku a oddaniem. Gdy truciciele i szpiedzy złowrogo krążą wokół, a na horyzoncie czai się wojna, Owen musi zdecydować się na bolesne poświęcenia, by odeprzeć napierające cienie wojny i klęski. Czy rozdarte serce Owena podąży ścieżką króla, czy też zaryzykuje wszystko dla miłości? (źródło: Wydawnictwo Jaguar)


Moja opinia: Jest to drugi tom serii fantasy Królewskie Źródło. W pierwszym tomie mało było porywających wątków. Owen po prostu poznaje swoje nowe życie, stara się przeżyć z pomocą życzliwych wobec niego osób, otaczają go intrygi i wszechobecna chęć posiadania coraz większej władzy. A najbardziej co mnie urzekło w poprzednim tomie to były jego urocze zalążki przyjaźni z Evie. W tym tomie przenosimy się już do nastoletniego życia Owena, który po uprzednim przeszkoleniu na Północy został sojusznikiem króla. Codziennie szkoli także swoje moc od Źródła i odkrywa jej siłę. W bohaterze następuje widoczna przemiana, nie jest już małym, strachliwym chłopcem, a pewnym siebie, inteligentnym wojownikiem. Szczerze mówiąc bardziej przypadł mi do gustu ten młody, zagubiony chłopiec. Akcja podobnie jak w poprzedniej części nie zaintrygowała mnie tak jakbym tego oczekiwała. Pomysł na fabułę i jej realizacja są dobre, ale tutaj podobnie jak w pierwszej części autor pozwolił sobie na powolne rozwijanie się wątków i spokojne prowadzenie tej historii. Znajdziemy w niej co prawda trochę bitew, śmierci, zatruć ale zabrakło w tym wszystkim takiego "wow".  Ta książka nie jest zła w żaden sposób, czytało mi się ją szybko i przyjemnie dzięki prostemu stylowi. Wydanie bardzo mi się podoba, jest mapka i spis postaci z krótkimi opisami, a każdy rozdział rozpoczyna się tym samym detalem i ozdobną pierwszą literą. Są to takie fajne smaczki nadające trochę klimatu tej historii. Aczkolwiek myślę, że ta historia bardziej trafi do młodszych odbiorców, bo w mój bardzo już ukierunkowany trafił średnio. Bardzo nasuwa mi się określenie, że ta cała seria może być taką "Grą o tron" dla młodzieży - bez wulgarnych scen,  bez opisów rozlewów krwi, zagmatwanych relacji i wątków. Jeśli będę miała kiedyś okazję to na pewno dokończę tą serię, ale nie jest jak na razie ona moim priorytetem. 


domiczyta



Za egzemplarz do opinii bardzo dziękuję wydawnictwu JAGUAR!

20 czerwca 2018

42. Jeff Wheeler "Trucicielka Królowej"

42. Jeff Wheeler "Trucicielka Królowej"
"Odwaga to nie brak lęku, Owenie. Odwaga to parcie naprzód, nawet kiedy się boisz."

Autor: Jeff Wheeler
Tytuł: Trucicielka Królowej
Tłumaczenie: Robert Kędzierski, Anna Krochmal 
Ilość stron: 399
Wydawnictwo: Jaguar 
Ocena na lubimy czytać: 7/10
Moja ocena: 7/10

Opis wydawnictwa: Sześciotomowa seria Królewskie źródło Jeffa Wheelera to opowieść o fascynującym świecie pełnym magii, tajemnic, nadprzyrodzonych zdolności, lecz także niewolnym od okrutnych walk o władzę i zdrad. Nieprzeciętni bohaterowie i polityczne dramaty to mieszanka, która zachwyci zarówno dorosłych czytelników, jak i nastolatków. Jeff Wheeler to autor ze szczytów list bestsellerów Wall Street Journal. Króla Severna Argentine’a wyprzedza jego straszliwa reputacja: uzurpator, morderca prawowitych następców tronu, który bezwzględnie karze zdrajców. Próbując go obalić diuk Kiskaddon podejmuje ryzyko… i przegrywa. Teraz diuk musi za to zapłacić, oddając swego najmłodszego syna Owena, jako zakładnika króla. I jeśli znów okaże się nielojalny, chłopiec zapłaci za to życiem. Poszukując sojuszników i unikając szpiegów Severna, Owen uczy się przetrwania na dworze w Królewskim Źródle. Gdy pojawiają się nowe dowody zdrady jego ojca, które mogą przypieczętować los chłopca, Owen musi wkraść się w łaski mściwego króla, udowadniając ile jest wart – i to nie w zwykły sposób. Istnieje też tylko jedna osoba, która może mu dopomóc w tej rozpaczliwej próbie: tajemnicza kobieta, działająca w ukryciu, która dzierży prawdziwą władzę nad życiem, śmiercią i przeznaczeniem. (źródło: Wydawnictwo Jaguar


"Strach żeruje tylko na bezsilnych."

Moja opinia: Nigdy nie miałam styczności z twórczością tego autora, dlatego byłam bardzo ciekawa jaki fantastyczny świat wykreował. "Trucicielka Królowej" jest pierwszą częścią sześciotomowej serii: Królewskie Źródło i jak na razie mam co do niej mieszane uczucia. Po opisie spodziewałam się tego, że książka wciągnie mnie od pierwszej strony. Tak niestety się nie stało. Mimo tego, że czytało mi się ją szybko i w miarę przyjemnie to były chwile, że strasznie się z nią męczyłam. Było to spowodowane przede wszystkim powolnie ciągnącą się akcją. Zdecydowana większość tej książki to opisy dotyczące codzienności Owena, jego uczuć, a także poznawanie przez niego nowej rzeczywistości i ludzi. Dopiero w połowie poznajemy tytułową trucicielkę, która od tamtej pory jest największym wsparciem dla chłopca. Wspólnie opracowują plany przetrwania oraz intrygi , które mają pomóc Owenowi przeżyć na zamku. Ale nawet wtedy historia toczy się swoim wolnym i dość przewidywalnym tokiem. Nie jest to zbyt wymagająca książka, autor wiele rzeczy  i wątków upraszcza. Skupia się także na przyjaźni Owena z jego nową koleżanką Evie oraz tym jaką ważną rolę pełni ona w życiu młodego człowieka. Bardzo mi się to spodobało, według mnie przyjaźń wśród dzieci jest taka szczera, bezinteresowna i urocza. :) Ta dwójka zdecydowanie skradła moje serce. Bardzo podoba mi się także wydanie tej książki. Chociaż uważam, że bardziej pasowała by tu twarda oprawa. Okładka jest taka sama jak w oryginalnej wersji, a w środku zadbano o szczegóły tworzące klimat historii. Jest mapka, spis postaci, które ułatwiają Nam poznanie wykreowanego świata. 

O czym w skrócie jest ta książka? O intrygach, o mądrości, o władzy, o empatii i wielkiej inteligencji młodego, wyjątkowego chłopca oraz sile przyjaźni.

Koniec końców, historia mimo tych drobnych minusów, wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach akcja nabierze tempa i będzie się więcej działo, wtedy ta pierwsza część będzie stanowiła idealną bazę i tło dla dalszych tomów. A jak będzie to się okaże ... 



domiczyta


Za możliwość recenzji tej książki bardzo dziękuje WYDAWNICTWU JAGUAR.


14 czerwca 2018

41. Natalia Sońska "Cała przyjemność po mojej stronie"

41. Natalia Sońska "Cała przyjemność po mojej stronie"


Tytuł: Cała przyjemność po mojej stronie
Autor: Natalia Sońska
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ocena na Lubimy Czytać: 7,4/10
Moja ocena: 7/10

Opis wydawnictwa: W cukierni „Słodka” już od progu pachnie wanilią i sernikiem. Jagoda piecze i ozdabia słodkości, wkładając w to całe serce. Regularnie do „Słodkiej” zagląda Tomasz – czy to zasługa pysznego sernika, czy zamkniętemu w sobie wdowcowi wpadła w oko autorka jego wyjątkowej receptury? Jagoda zaczyna dostrzegać, że łączy ją z sympatycznym Tomkiem podobne poczucie humoru, a tematów do rozmów nigdy nie brakuje. Czy dzięki pogawędkom przy ciastku kobieta przestanie myśleć o czekającym ją rozwodzie i otworzy się na nowe uczucie? Jak zaufać kolejnemu mężczyźnie, gdy jeszcze nie ostygły wspomnienia zdrad męża? (źródło: Czwarta Strona)


Moja opinia: Słodka miłość- to wyrażenie idealnie opisuje tę pozycję. Ta książka jest świetną odskocznią od zdecydowanie bardziej ambitnych i wymagających lektur, która czasami człowiekowi potrzebna. Okładka jest przeurocza, bo różowa i idealnie pasuje do treści książki. Ta lektura na pewno nie spodoba się osobom, którzy nie lubią przesłodzonych , dość przewidywalnych i oklepanych historii romantycznych. Mnie jednak bardzo przypadała do gustu, idealna na jeden wieczór. Nic zobowiązującego, chociaż nie powiem, że nie, bo jestem ciekawa dalszej części tej historii. Jeżeli szukacie czegoś lekkiego, krótkiego, a zarazem przyjemnego to zdecydowanie trafi w wasz gust :) !

domiczyta

12 czerwca 2018

40. Katarzyna Berenika-Miszczuk "Szeptucha"

40. Katarzyna Berenika-Miszczuk "Szeptucha"

"Każdy ma w sobie pierwiastek zła. Ludzie bez skazy nie istnieją

                                                                   
 Tytuł: Szeptucha
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Wydawnictwo WAB
Ocena na Lubimy Czytać: 7,2/10
Moja ocena: 8/10

Opis wydawnictwa: A wszystko przez to, że Mieszko I zdecydował się nie przyjąć chrztu… Gosława Brzózka, zwana Gosią, po ukończeniu medyny wybiera się do świętokrzyskiej wsi Bieliny na obowiązkową praktykę u szeptuchy, wiejskiej znachorki. Problem polega na tym, że Gosia – kobieta nowoczesna, przyzwyczajona do życia w wielkim mieście – nie cierpi wsi, przyrody i panicznie boi się kleszczy. W dodatku nie wierzy w te wszystkie słowiańskie zabobony. Bogowie nie istnieją, koniec, kropka! Pobyt w Bielinach wywróci jednak do góry nogami jej dotychczasowe życie. Na Gosię czeka bowiem miłość. Czy jednak Mieszko, najprzystojniejszy mężczyzna, jakiego do tej pory widziała, naprawdę jest tym, za kogo go uważa? I co się stanie, gdy słowiańscy bogowie postanowią sprawić, by w nich uwierzyła? (źródło: wydawnictwo WAB)


„Czasami ze złych rzeczy wychodzą dobre.

Moja opinia: W końcu i ja dorwałam w swoje ręce osławioną ostatnim czasem serię o Kwiecie Paproci. Oczywistym było, że po tylu pozytywnych opiniach nie mogłam przejść obojętnie obok tej serii. I teraz już wiem skąd te wszystkie zachwyty J! Książkę czytało mi się naprawdę bardzo szybko, a każda kolejna przeczytana strona sprawiała wiele przyjemności. Jest to zdecydowanie nietuzinkowa historia. Opowiada o naszych słowiańskich korzeniach, a także wierzeniach, zabobonach, bóstwach i całej tej otoczce. Nie zabrakło w całej tej historii oczywiście wątku romantycznego- autorka bardzo wyrazisty sposób nakreśliła napięcie między głównymi bohaterami. Najbardziej jednak podoba mi się fakt, że pomysł na tą historię został zaczerpnięty właśnie z naszej polskiej kultury. Autorka precyzyjnie nakreśliła charaktery wszystkich postaci, poznamy tutaj Gośkę- hipochondryczkę, która momentami bardzo mnie irytowała, tajemniczego Mieszka, a także szeptuchę- Babę Jagę i wiele innych. Jest to historia oryginalną, a przede wszystkim z dużą dozą dobrego humoru przy której świetnie się bawiłam. Napisana w sposób prosty, ale także w taki, że mnie osobiście wciągnęła od pierwszych stron.

A Wy czytaliście już „Szeptuchę”? Pochwalcie się swoimi opiniami!


domiczyta

5 czerwca 2018

39. Sarah J. Maas "Dwór cierni i róż"

39. Sarah J. Maas "Dwór cierni i róż"

„Jeden pocałunek za każdy dzień rozłąki. Jeden pocałunek za każdą ranę, każdy lęk. Jeden pocałunek za każdy zawijas tatuażu na mojej skórze. Aż wreszcie jeden pocałunek za wszystkie dni, jakie spędzimy razem.”

Tytuł: Dwór cierni i róż
Autor: Sarah J. Maas
Tłumaczenie: Jakub Radzimiński
Ilość stron: 524
Wydawnictwo: Uroboros
Ocena na Lubimy Czytać: 7,9/10
Moja ocena: 9/10

Opis wydawnictwa: Idealna lektura dla fanów George. R.R. Martina! Co może powstać z połączenia baśni o Pięknej i Bestii oraz legend o czarodziejskich istotach? Dziewiętnastoletnia Feyre jest łowczynią – musi polować, by wykarmić i utrzymać rodzinę. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w poszukiwaniu zwierzyny coraz dalej, w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od Prythian – krainy zamieszkanej przez czarodziejskie istoty. To rasa obdarzonych magią i śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed wiekami panowała nad światem. Kiedy podczas polowania Feyre zabija ogromnego wilka, nie wie, że tak naprawdę strzela do faerie. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin, w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyre musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni. Pozornie dzieli ich wszystko – wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Jednak tak naprawdę są do siebie podobni o wiele bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyre będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia? Pełna namiętności i pasji, romantyczna, brutalna i okrutna. Jedno jest pewne: Dwór cierni i róż to z pewnością nie cukierkowa baśń w stylu Disneya… (źródło: Wydawnictwo Uroboros)

„Potrzebujemy nadziei, bo ona daje nam siłę, by trwać. Więc pozwól jej zachować tę nadzieję, Feyro. Pozwól jej marzyć o lepszym życiu. O lepszym świecie.”

Moja opinia: To było moje pierwsze spotkanie z piórem tej autorki. Inna seria jaką jest „Szklany tron” także dopiero przede mną. Sięgnęłam po dwory dosyć późno, po wielu poleceniach. Nie wiedziałam czego się spodziewać i czy wykreowany przez autorkę świat przypadnie mi do gustu. Po przeczytaniu wiem, że to był strzał w dziesiątkę. Książka mnie zauroczyła i wciągnęła od pierwszych stron i nietrudno było mi „wczuć się” w ten magiczny świat. Bardzo spodobał mi się wpleciony tutaj wątek miłosny inspirowany „Piękną i Bestią”, ciekawie wykreowani główni bohaterowie i ich historie, a także stopniowe odkrywanie tajemnicy i nowych wątków. Myślę, że jest to książka, która przypadnie do gustu większości osób, ja żałuję tylko, że tak późno się zabrałam za serie tej autorki.

domiczyta