5 czerwca 2018

39. Sarah J. Maas "Dwór cierni i róż"


„Jeden pocałunek za każdy dzień rozłąki. Jeden pocałunek za każdą ranę, każdy lęk. Jeden pocałunek za każdy zawijas tatuażu na mojej skórze. Aż wreszcie jeden pocałunek za wszystkie dni, jakie spędzimy razem.”

Tytuł: Dwór cierni i róż
Autor: Sarah J. Maas
Tłumaczenie: Jakub Radzimiński
Ilość stron: 524
Wydawnictwo: Uroboros
Ocena na Lubimy Czytać: 7,9/10
Moja ocena: 9/10

Opis wydawnictwa: Idealna lektura dla fanów George. R.R. Martina! Co może powstać z połączenia baśni o Pięknej i Bestii oraz legend o czarodziejskich istotach? Dziewiętnastoletnia Feyre jest łowczynią – musi polować, by wykarmić i utrzymać rodzinę. Podczas srogiej zimy zapuszcza się w poszukiwaniu zwierzyny coraz dalej, w pobliże muru, który oddziela ludzkie ziemie od Prythian – krainy zamieszkanej przez czarodziejskie istoty. To rasa obdarzonych magią i śmiertelnie niebezpiecznych stworzeń, która przed wiekami panowała nad światem. Kiedy podczas polowania Feyre zabija ogromnego wilka, nie wie, że tak naprawdę strzela do faerie. Wkrótce w drzwiach jej chaty staje pochodzący z Wysokiego Rodu Tamlin, w postaci złowrogiej bestii, żądając zadośćuczynienia za ten czyn. Feyre musi wybrać – albo zginie w nierównej walce, albo uda się razem z Tamlinem do Prythian i spędzi tam resztę swoich dni. Pozornie dzieli ich wszystko – wiek, pochodzenie, ale przede wszystkim nienawiść, która przez wieki narosła między ich rasami. Jednak tak naprawdę są do siebie podobni o wiele bardziej, niż im się wydaje. Czy Feyre będzie w stanie pokonać swój strach i uprzedzenia? Pełna namiętności i pasji, romantyczna, brutalna i okrutna. Jedno jest pewne: Dwór cierni i róż to z pewnością nie cukierkowa baśń w stylu Disneya… (źródło: Wydawnictwo Uroboros)

„Potrzebujemy nadziei, bo ona daje nam siłę, by trwać. Więc pozwól jej zachować tę nadzieję, Feyro. Pozwól jej marzyć o lepszym życiu. O lepszym świecie.”

Moja opinia: To było moje pierwsze spotkanie z piórem tej autorki. Inna seria jaką jest „Szklany tron” także dopiero przede mną. Sięgnęłam po dwory dosyć późno, po wielu poleceniach. Nie wiedziałam czego się spodziewać i czy wykreowany przez autorkę świat przypadnie mi do gustu. Po przeczytaniu wiem, że to był strzał w dziesiątkę. Książka mnie zauroczyła i wciągnęła od pierwszych stron i nietrudno było mi „wczuć się” w ten magiczny świat. Bardzo spodobał mi się wpleciony tutaj wątek miłosny inspirowany „Piękną i Bestią”, ciekawie wykreowani główni bohaterowie i ich historie, a także stopniowe odkrywanie tajemnicy i nowych wątków. Myślę, że jest to książka, która przypadnie do gustu większości osób, ja żałuję tylko, że tak późno się zabrałam za serie tej autorki.

domiczyta


4 komentarze:

  1. Czytałam pierwszy dom, i dla mnie naprawdę średni. Zwykły romans paranormalny. Niby fajny, ale nigdy w życiu nie porównałabym tego do "Gry o tron". Za mało mi fantastyki w tej książce, za mało jest ona dorosła. Nie chodzi o sceny erotyczne, ale o większy realizm, o jakieś prawdy o życiu przemycone do świata magii. A tu nic. Wszyscy są tacy idealni, główną bohaterkę oczywiście trzeba wielbić, a źli zostają oczywiście ukarani. Zupełnie nie mój gatunek. Zresztą, tak samo jak "Szklany tron".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytałam niestety Gry o tron, więc nie mam porównania. A "Szklany tron" dopiero przede mną. :)

      Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Po przeczytaniu tej książki aż do dziś nie rozumiem zachwytu wszystkich innych na bookstagramie itp. mnie ona nie porwała ale przez to mam ochotę przeczytać ją ponownie :D

    Pozdrawiam Grovebooks

    OdpowiedzUsuń