13 maja 2018

35. Louise Jensen "Prezent"


„I to wtedy nabieram całkowitej pewności, że serce nie jest tylko narządem. Serce gromadzi sekrety i kłamstwa. Nadzieje i marzenia. To coś więcej niż mięsień. Wiem to na pewno. Serce pamięta.”
Autor: Louise Jensen
Tytuł: „Siostra”
Tłumaczenie: Ewa Kleszcz
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Burda
Ocena na Lubimy Czytać: 6,6/10
Moja ocena: 6/10

„Wszyscy mamy powody, dla których robimy to, co robimy, prawda? Kłamstwa, które opowiadamy. Każdy z nas jest mieszanką dobrego i złego i nie sądzę, by ktokolwiek mógł być całkowicie dobry lub zły.”

Opis wydawnictwa: Uważaj, o co prosisz, bo możesz to otrzymać… Nigdy nie pozwolę ci odejść… Callie ginie w wypadku samochodowym, a niewyjaśnione okoliczności jej śmierci dodatkowo pogłębiają rozpacz zdruzgotanych rodziców… Tymczasem jej serce zostaje przeszczepione Jennie, która dostaje od życia drugą szansę. Wdzięczna za ten nieoceniony podarunek, Jenna nawiązuje kontakt z rodzicami dawczyni, jednak wkrótce odkrywa, że idealna rodzina Callie skrywa wiele mrocznych sekretów. Co tak naprawdę stało się z jej młodszą siostrą, Sophie, która podobno przebywa za granicą? Co ukrywa Nathan, były narzeczony Callie? Jak naprawdę zginęła kobieta, dzięki której Jenna nadal oddycha? Bohaterka postanawia odkryć prawdę za wszelką cenę, stawiając na szali relacje z bliskimi, zdrowe zmysły, a nawet własne życie. (źródło: wydawnictwo Burda)

Moja opinia: Przyszedł czas także i na „Prezent”, którą zostawiłam sobie na koniec, ponieważ nie za bardzo do mnie przemawiała. Teraz wiem, że dobrze zrobiłam, bo gdybym sięgnęła po nią w pierwszej kolejności to bardzo bym się rozczarowała i zniechęciła do autorki. Uważam, że jest to najsłabsza pozycja Louise Jensen. Po fenomenalnej „Surogatce” i także dobrej „Siostrze” spodziewałam się czegoś więcej. W tym przypadku pomysł na fabułę jakoś nie za bardzo do mnie przemawia, jest bardzo naciągany. Sam temat transplantologii niezwykle ważny, ale w tym przypadku coś mi tutaj nie pasowało. Widać tutaj charakterystyczne dla autorki zawirowania i zwroty akcji, mające zmylić czytelnika. Sama książka najciekawsza i przyciągająca uwagę była na początku i końcu.

Nie jest to najgorsza książka jaką czytałam, ale jest w moim odczuciu takim średniakiem i wielkim zawodem, jeśli chodzi o twórczość tej autorki, którą zdążyłam już polubić.



domiczyta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz