21 grudnia 2019

111. Agnieszka Lis „Zapach goździków”


Autor: Agnieszka Lis
Tytuł: „Zapach goździków” 
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 333
Data wydania: 30.10.2019 r
Moja ocena: 6/10

Opis: Święta rozgrzeją nawet najbardziej skute lodem serca. Gdy w pewien zimny, grudniowy dzień Arkadiusz dostaje telefon od dawnego znajomego, nie kryje zdziwienia. Nie rozmawiali przecież od czterdziestu lat… Zgadza się jednak na spotkanie. Wśród zapachu goździków i pomarańczy, w warszawskiej restauracji Prowansja rozmawiają o winnicy w Alzacji, którą odziedziczył przyjaciel Arkadiusza. Tymczasem trwają przygotowania do wigilii. Jak co roku u Arkadiusza spotykają się najważniejsi dla niego ludzie – rodzina, była żona, dzieci i przyjaciele. Bo przecież te wyjątkowe dni zawsze chcemy dzielić z najbliższymi.”  (Źródło: Czwarta Strona)


Opinia: Mówią, że nie powinno oceniać się książek po okładce, ale zdecydowanie „Zapach goździków” ... i „Wigilijna przystań” od .. to najpiękniejsze wydania z propozycji świątecznych. W środku już nie jest tak kolorowo, a raczej nijako. Mimo tego, że tej świątecznej pozycji towarzyszy specyficzny klimat-wina i muzyki poważnej, ale i sama rodzina Pana Arkadiusza jest dość osobliwa. Wystawne życie, drogie prezenty i z pozoru beztroskie życie. Bohaterzy prawdopodobnie mieli być wyrafinowani, wysublimowani, a według mnie zostali wykreowani na osoby snobistyczne i płytkie, co jest bardzo zauważalne w rozmowach między nimi. Zabrakło mi tutaj także konkretnego poprowadzenia fabuły i akcji. W zamian znajdziemy tutaj mnóstwo opisów posiłków oraz tego, jak Arkadiusz spędza czas i problemów Klemensa. Świąt niby jest w tej historii dużo, bo cała akcja dzieje się w świąteczne dni, a jednak zabrakło tutaj świątecznego klimatu i ciepła. Rozczarowało mnie także zakończenie- nagłe i trochę „pośpieszone”, czyli takie, z którego czytelnik nic nie wyniesie. Choć spodziewam się kontynuacji tej historii, bo to raczej sugeruje zakończenie. 

Nie była to najgorsza pozycja. Ba, na pewno wiele osób doceni pełen przepychu klimat tej książki. Do moich ulubionych należeć nie będzie.









Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz