12 czerwca 2018

40. Katarzyna Berenika-Miszczuk "Szeptucha"


"Każdy ma w sobie pierwiastek zła. Ludzie bez skazy nie istnieją

                                                                   
 Tytuł: Szeptucha
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Ilość stron: 416
Wydawnictwo: Wydawnictwo WAB
Ocena na Lubimy Czytać: 7,2/10
Moja ocena: 8/10

Opis wydawnictwa: A wszystko przez to, że Mieszko I zdecydował się nie przyjąć chrztu… Gosława Brzózka, zwana Gosią, po ukończeniu medyny wybiera się do świętokrzyskiej wsi Bieliny na obowiązkową praktykę u szeptuchy, wiejskiej znachorki. Problem polega na tym, że Gosia – kobieta nowoczesna, przyzwyczajona do życia w wielkim mieście – nie cierpi wsi, przyrody i panicznie boi się kleszczy. W dodatku nie wierzy w te wszystkie słowiańskie zabobony. Bogowie nie istnieją, koniec, kropka! Pobyt w Bielinach wywróci jednak do góry nogami jej dotychczasowe życie. Na Gosię czeka bowiem miłość. Czy jednak Mieszko, najprzystojniejszy mężczyzna, jakiego do tej pory widziała, naprawdę jest tym, za kogo go uważa? I co się stanie, gdy słowiańscy bogowie postanowią sprawić, by w nich uwierzyła? (źródło: wydawnictwo WAB)


„Czasami ze złych rzeczy wychodzą dobre.

Moja opinia: W końcu i ja dorwałam w swoje ręce osławioną ostatnim czasem serię o Kwiecie Paproci. Oczywistym było, że po tylu pozytywnych opiniach nie mogłam przejść obojętnie obok tej serii. I teraz już wiem skąd te wszystkie zachwyty J! Książkę czytało mi się naprawdę bardzo szybko, a każda kolejna przeczytana strona sprawiała wiele przyjemności. Jest to zdecydowanie nietuzinkowa historia. Opowiada o naszych słowiańskich korzeniach, a także wierzeniach, zabobonach, bóstwach i całej tej otoczce. Nie zabrakło w całej tej historii oczywiście wątku romantycznego- autorka bardzo wyrazisty sposób nakreśliła napięcie między głównymi bohaterami. Najbardziej jednak podoba mi się fakt, że pomysł na tą historię został zaczerpnięty właśnie z naszej polskiej kultury. Autorka precyzyjnie nakreśliła charaktery wszystkich postaci, poznamy tutaj Gośkę- hipochondryczkę, która momentami bardzo mnie irytowała, tajemniczego Mieszka, a także szeptuchę- Babę Jagę i wiele innych. Jest to historia oryginalną, a przede wszystkim z dużą dozą dobrego humoru przy której świetnie się bawiłam. Napisana w sposób prosty, ale także w taki, że mnie osobiście wciągnęła od pierwszych stron.

A Wy czytaliście już „Szeptuchę”? Pochwalcie się swoimi opiniami!


domiczyta

4 komentarze:

  1. Jeszcze nie czytałam, ale ta seria bardzo mnie ciekawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że warto się nią zainteresować. :) Dla mnie było to coś czego jeszcze nie czytałam :)

      Usuń
  2. Książki jeszcze nie czytałam, ale już leży u mnie na półce ;) Mam nadzieję, że uda mi się szybko za nią zabrać, bo po tych wszystkich pozytywnych recenzjach jestem bardzo jej ciekawa :)

    Pozdrawiam!
    Dominika
    domciachoo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie jak najszybciej musisz nadrobić ☺️

      Usuń