29 listopada 2020

164. Antologia „PS I życzę Ci dużo miłości”

 

Antologia PS i życzę Ci dużo miłości

Autorzy: Ilona Gołębiewska, Magdalena Knedler , Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Katarzyna Misiołek, Natasza Socha, Małgorzata Warda, Magdalena Witkiewicz
Tytuł: „PS I życzę Ci dużo miłości”
Liczba stron: 351
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 28.10.2020 r
Moja ocena: 5/10



Opis: „Co może się wydarzyć, kiedy dawno zaginiona kartka z życzeniami świątecznymi trafi wreszcie do adresata? Czy zapisane na niej słowa mają taką moc, by zmienić czyjeś życie lub obudzić dawno zapomniane uczucia? A może dzięki takiej kartce dopiero narodzi się miłość? Najpopularniejsze polskie autorki literatury obyczajowej przygotowały dla swoich czytelniczek prawdziwą świąteczną niespodziankę – tom najpiękniejszych opowieści o miłości, która narodziła się dzięki świątecznej kartce. W gronie autorek znalazły się: Magdalena Witkiewicz, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, , Ilona Gołębiewska, Magda Knedler, Natasza Socha, Małgorzata Warda oraz Katarzyna Misiołek.” (Źródło: Wydawnictwo Muza)


Opinia: Gdybym miała opisać świąteczną, antologię „PS I życzę Ci dużo miłości” jednym słowem, to zrobiłabym to słowem: SCHEMAT. Tak, to jedna z tych pozycji gdzie schemat, schematem schemat pogania, przy okazji tracąc gdzieś po drodze klimat świąt Bożego Narodzenia. Nic nowego, nic świeżego, nic co by mnie jako czytelnika urzekło. Dodatkowo tematyka wszystkich opowiadań w całej antologii jest tak podobna i zbliżona, że już po trzecim chciałam dać sobie spokój, bo wiedziałam, że ta pozycja mnie już niczym nie zaskoczy. 

W każdej z tych historii dominującymi tematami jest nostalgia, kartki, listy i wspomnienia. Nie brak też miłości, bo w końcu, to ten typ książki i nie spodziewałam się czegoś innego, ale to nie było to. Nie była to pozycja, która wprowadziłaby mnie w klimat świąt i do której chciałabym wrócić przy okazji następnych świąt Bożego Narodzenia. 

Antologia „PS I życzę Ci dużo miłości” nie jest książką złą i jestem przekonana, że znajdą się tutaj osoby, które będą wzruszone i zachwycone przedstawionymi tutaj historiami. Dla mnie jednak to było za mało i głównym uczuciem, które towarzyszyło mi podczas czytania jest obojętność. 














Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz do recenzji. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz