Opinia: Angielskie elity, młodziutka i naiwna główna bohaterka zakochująca się w bogatym wdowcu. Brzmi banalnie? Nic bardziej mylnego, bo „Rebeka” to książka, choć nie idealna, to zdecydowanie zaskakująca! Nie będę udawać, że od zawsze chciałam przeczytać tę książkę, bo tak nie było. Do sięgnięcia po nią przekonała mnie nowa ekranizacja Rebeki na Netflixie. Filmowa wersja, choć nie była idealna i momentami zupełnie różna od książki, to ostatecznie przypadła mi do gustu. Podobne mam odczucia do jej pierwowzoru -nie była idealna, ale jednak miała w sobie to „coś”.
Zacznijmy od tego, że w tej powieści urzeka wiele, od samego tła powieści, po świetnie nakreślonych bohaterów i tajemnice, które powoli odkrywamy, płynąc przez tę historię, ale jednocześnie nie jest to książka dla każdego. „Rebeka” autorstwa Daphne du Maurier od samego początku hipnotyzuje czytelnika swoim „dusznym” i przesiąkniętym tajemnicą i mrokiem klimatem. Choć nie ukrywam, że momentami historia ta była dla mnie przytłaczająca, a powolna narracja tego nie ułatwiała. Nie oczekujcie po tej książce zwrotów akcji, bo fabuła skupia się głównie na świetnie nakreślonych zarysach psychologicznych głównych postaci.
Mimo tego, że w tej powieści czuć upływ czasu, to jednak uważam tę powieść za ponadczasową. Klasa sama w sobie.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz