17 kwietnia 2018

26. Joanne MacGregor "Jej wysokość P."


Książka Joanne MacGregor to jedna z tych po które sięgam, kiedy mam ochotę na coś lekkiego i niezobowiązującego. Jeżeli macie ochotę na dobrze napisaną, lekturę młodzieżową z humorem sięgnijcie po nią.

„Dużo mniej przejmowałabyś się tym, co ludzie o tobie myślą, gdybyś wiedziała jak rzadko to robią.”

Tytuł: „Jej wysokość P.”
Autor: Joanne MacGregor
Tłumaczenie: Edyta Świerczyńska
Ilość stron: 435
Wydawnictwo: Kobiece
Ocena na Lubimy Czytać: 7,2/10
Moja ocena: 7/10

Opis wydawnictwa: Zabawna i romantyczna historia, która poruszy serce każdego, kto kiedykolwiek czuł się inny. Siedemnastoletnia Peyton jest naprawdę wysoką nastolatką. Dziewczyna ma 180 cm wzrostu, co uniemożliwia jej skuteczne wtopienie się w tłum i sprawia, że jest ciągle obiektem docinek i kpin. Codzienne życie utrudnia też wielki rodzinny sekret, który pogrzebał jej szanse na normalne dorastanie. Zdeterminowana, aby zmienić swoje życie, decyduje się na przyjęcie zakładu. Jeżeli pójdzie na trzy randki i bal maturalny z kimś wyższym od siebie, wygra 800$, dzięki którym wyrwie się ze swojego koszmaru. Problem jej dość spory, bo na liście kandydatów znajduje się tylko pięć nazwisk, a chłopak, który wpadł jej w oko, umawia się z dziewczyną dużo niższą od Peyton… (źródło: wydawnictwo kobiece)


„Normalność była miła. Normalność była nijaka. Normalność była cholernie nudna. To nasze różnice, nasze odcienie szaleństwa sprawiały, że każde z nas było wyjątkowe, niepowtarzalne i fascynujące.”

Moja opinia: Jest to typowa lekka, przyjemna, młodzieżowa historia. O kompleksach młodych ludzi, ich problemach rodzinnych, pierwszej miłości i o teatrze. Napisana prostym, przystępnym językiem, który sprawia, że czyta się ją błyskawicznie z jak największą przyjemnością. Główna bohaterka początkowo strasznie mnie irytowała swoją biernością, z czasem jednak bardzo się z nią polubiłam i wczułam się w jej sytuację. Nie zawsze przecież człowiek ma tyle siły by sprostać problemom i zrobić tak jak powinno się zrobić. Mogłabym się przyczepić jedynie do samego finału tej historii, który jest nieco wyidealizowany, a ja za takimi nie przepadam. Wiadomo, że w życiu nie zawsze jest kolorowo i nie zawsze zdarzają się happy end’y. Mimo małych niedociągnięć, historia bardzo mi się spodobała i polecam wszystkim, którzy mają ochotę na niewymagającą i przyjemną książkę.

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam ją na półce i już się nie mogę doczekać jak po nią sięgnę!

    Pozdrawiam!
    Dominika
    domciachoo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń