20 października 2018

48. Melissa Darwood "Larista"


"Brać życie takim, jakie jest (...). Budzić się co rano i chodzić spać wieczorem. Cieszyć się, gdy jest dobrze i płakać, gdy jest źle. Marzyć. Rozmyślać. Kochać. Po prostu żyć i akceptować to, co przynosi każdy dzień. Bo nic nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko ma swój porządek i czas. " 

 Tytuł: Larista
Autor: Melissa Darwood
Wydawnictwo:  Young, Wydawnictwo Kobiece
Ilość stron: 288
Moja ocena: 6/10

Opis: Larysa przez całe swoje życie marzyła o miłości od pierwszego wejrzenia. I to takiej, która nigdy nie przeminie. Kiedy na swojej drodze spotyka Gabriela, tajemniczego Nieznajomego z jej sennego koszmaru, jeszcze nie wie, że całe jej życie niedługo się zmieni. Zarówno on, jak i niedawno poznany Daniel, mają plany względem dziewczyny. Jednak tylko jeden z nich ma przyjazne zamiary. Czy dziewczyna wybierze mądrze? Życie Larysy całkowicie się zmienia, kiedy pojawia się w nim Gabriel. Ten mężczyzna coś ukrywa, coś, co sprawia, że dziewczyna czuje się śledzona. Kim są tajemniczy Guardianie i Tentatorzy? Dlaczego życie Larysy jest w niebezpieczeństwie? Czy w dzisiejszych czasach jest miejsce na miłość od pierwszego wejrzenia? ( Źródło: Wydawnictwo Kobiece )

"To naturalne ogarnia Cię uczucie smutku i tęsknoty za tym, co minęło i już nie wróci. I jest to normalny ludzki odruch. Wszystko przemija, miłość do pierwszej, ukochanej dziewczyny, ale również tęsknota za nią, wyobrażenie o wspólnej przyszłości. Życie podsuwa nam jednak nowych ludzi, których poznajemy, tworzy nowe sytuacje, które dają radość, dodają otuchy, napawają nadzieją na przyszłość. Smutek przeminie, zobaczysz, wszystko się ułoży." 


Opinia: Długo zastanawiałam się nad przeczytaniem tej książki, opis przywodził mi na myśl ot, kolejną romantyczną młodzieżówkę, która niczym mnie nie zaskoczy. Postanowiłam jednak dać jej szansę, skuszona opiniami niektórych osób. Czy ta książka trafiła w mój gust? Ciężko nadal mi ją ocenić. Z jednej strony tak, bo spędziłam z nią całkiem przyjemny wieczór przy herbacie, a z drugiej parę rzeczy strasznie mnie w niej irytowało. Fabuła przez to, że przeplatana elementami fantastycznymi jest mniej przewidywalna, niż na początku mogłoby się wydawać, ale jednak jest bardzo sztampowa, jeżeli chodzi o realne elementy treści. Mamy tutaj trójkącik miłosny, dobro i zło i inne tego typu sprawy. Bohaterowie..no cóż, bardzo przerysowani Gabriel zbyt idealny, Daniel to ta czarna postać, a Larysa jest po prostu w moim mniemaniu... głupia, irytująca i naiwna. Nie da się tego inaczej określić. Wierzę jednak w to, że takie przedstawienie postaci miało głębszy sens, bo jednak koniec końców opowieść ta nie była sama w sobie taka zła. Co najbardziej mi się w niej spodobało? Sam styl autorki, który jest lekki i sprawia, że lekturę czytało mi się naprawdę bardzo dobrze i szybko. Druga sprawa to cytaty! Ta książka to "kopalnia mądrości" i fajnych życiowych cytatów. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Czy polecam? I tak i nie. Jeżeli nie lubicie romansideł z happy endem, oczekujecie czegoś głębszego, to będzie to historia, którą będziecie chcieli cisnąć o ścianę. Jeżeli nastawiacie się na lekką, młodzieżową opowieść to będzie to strzał w dziesiątkę. Ja nie ukrywam, że zamierzam sięgnąć po drugi tom z czystej ciekawości.



domiczyta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz