5 sierpnia 2019

85. C.L.Taylor „Teraz zaśniesz”

"Poczucie winy to takie podstępne uczucie. Czai się w mrokach umysłu, czekając, aż będzie mogło odsunąć na bok radość, zadowolenie i spokój; rośnie w siłę i spycha ze sceny wszystkie inne emocje, aż pozostaje już tylko ono. W dzień jestem zbyt zajęta, żeby myśleć o czymś innym niż obowiązki. Za dnia moje myśli (...) leżą skulone w kłębek i śpią, ale z chwilą, gdy świat wokół mnie zwalnia i uspokaja się, ziewają, przeciągają się i dobijają się do głowy, żądając posłuchu."


Autor: C.L.Taylor
Tytuł: „Teraz zaśniesz” 
Wydawnictwo: Albatros
Ilość stron: 400
Data wydania: 03.08.2019
Moja ocena: 6/10


Opis: Siedmioro obcych. Siedem sekretów. Jedno zabójcze kłamstwo. Anna marzy o tym, by zasnąć. Ale wyniszczająca bezsenność, lęki i prześladujące ją wspomnienia tamtej straszliwej nocy sprawiają, że to niemożliwe. Gdyby tylko nie czuła się tak winna... Aby uciec od dręczącej ją przeszłości, Anna przyjmuje posadę w hotelu na odległej szkockiej wyspie Rum. Kiedy jednak dołącza do niej siedmioro gości, to, co zdawało się ratunkiem przed światem, zamienia się w śmiertelnie przerażający koszmar. Każdy z gości, którzy zatrzymali się w hotelu Bay View, skrywa jakąś tajemnicę. Nikt nie mówi prawdy o tym, kim jest i dlaczego znalazł się w tym miejscu. Wśród siedmiorga nieznajomych jest morderca. Ma innych na oku. Ktoś położy się spać i nigdy więcej się nie obudzi...(Źródło: Wydawnictwo Albatros) 



Opinia: Stosunkowo nieczęsto sięgam po thrillery i kryminały, także większość książek z tego typu gatunków trafia w mój gust, a czytanie ich sprawia nie lada frajdę. Nie mogę jednak mojego pierwszego spotkania z twórczością C.L. Taylor zaliczyć do bardzo udanych. Pomysł na fabułę mógłby być bardzo ciekawy. Jednak nie mogę oprzeć się wrażeniu, że autorka bardzo inspirowała się kultową książką Agathy Christie „I nie było już nikogo”, którą czytałam na początku tego roku więc to dość świeża dla mnie historia i zauważam sporo elementów je łączących. Akcja w „Teraz zaśniesz” rozwija się powoli i jest przedstawiona według mnie dość chaotycznie. Mam tu na myśli prowadzenie fabuły z perspektywy wielu osób, bardzo łatwo początkowo się w tym pogubić. Dopiero po pewnym czasie zaczęłam „łapać”, o co w tym wszystkim chodzi ;) i czerpać z lektury przyjemność. Zwłaszcza gdy akcja nabrała tempa i wciągnęła mnie bez reszty. Dużym plusem tej lektury jest kreacja bohaterów i poruszenie problemu poczucia winy. Nie łatwo mi było wytypować czarny charakter i przewidzieć zakończenie, bo autorka co rusz podrzuca nam mylne tropy, a to cenię w tego typu gatunku książkach. Ostatecznie lektura okazała się nie najgorsza, ale czytałam lepsze. Osobom, które nie sięgają na co dzień po thrillery, przypadnie do gustu i będzie nie lada gratką. Na pewno wiele osób zaskoczy, wciągnie i okaże się idealnym thrillerem na letni czas!



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Albatros!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz