5 października 2019

95. Margaret Rogerson „Magia cierni”

Nigdy nie zapominaj, że wiedza jest twoją największą bronią. Im więcej wiedzy, tym lepiej, bo można nią przywalić czarownikowi w łeb, żeby dostał wstrząśnienia mózgu. Dlatego właśnie wybrałam taką wielką księgę. ” 



Autor: Margaret Rogerson
Tytuł: „Magia cierni” 
Wydawnictwo: NieZwykłe
Ilość stron: 561
Data wydania: 18.09.2019 r
Moja ocena: 8/10 

Opis:  „Wszyscy czarownicy są źli. Elisabeth wie o tym, odkąd sięga pamięcią. Wychowana jako podrzutek w jednej z Bibliotek Austermeer, dorastała pośród narzędzi magii–grymuarów, szepczących na półkach i drżących w żelaznych okowach, gotowych przemienić się w potwory z tuszu i skóry, jeśli tylko ktoś je sprowokuje. Dziewczyna ma nadzieję dołączyć do strażników strzegących królestwa przed ich mocą. Tymczasem w wyniku sabotażu w bibliotece najbardziej niebezpieczny grymuar wyzwala się z niewoli. Elisabeth, chcąc ratować sytuację, zostaje zamieszana w zbrodnię. Dziewczyna musi opuścić dom i udać się do stolicy, aby tam stanąć przed wymiarem sprawiedliwości. Nie może się zwrócić o pomoc do nikogo poza swoim największym wrogiem, czarownikiem Nathanielem Thornem, i jego tajemniczym demonicznym sługą. Wkrótce Elisabeth zdaje sobie sprawę, że wplątała się w sieć trwającej od wieków konspiracji, a zagłada grozi nie tylko Wielkim Bibliotekom, ale również całemu światu. Stopniowo zaczyna podawać w wątpliwość wszystko, czego ją uczono o czarownikach, o ukochanych przez nią bibliotekach, a nawet o samej sobie. Ma bowiem moc, o której nie miała pojęcia.”  (Źródło: Wydawnictwo NieZwykłe)




Opinia: „Magia cierni” to jedna z tych pozycji, którą się zaczyna i nie wie, kiedy kończy. Tak niesamowicie jest wciągająca, a czyta się ją z zapartym tchem! Fantastyczny świat wielkich bibliotek i książek totalnie mnie kupił. Klimat tej historii to raj dla każdego „wciągacza książek". Autorka stworzyła nietuzinkowy świat, który dodatkowo pełen jest magii i intryg. Bohaterowie również zostali świetnie wykreowani! Inteligentna Elisabeth, która ma w sobie pełno odwagi. A Nathaniel? No cóż. Pełen uroku czarodziej, po prostu skradł moje serce! Relacja między tą dwójką jest bardzo naturalna i niewymuszona. Chociaż nie zabraknie nam tutaj odrobiny romansu. Bardzo im kibicowałam podczas ich wspólnej walki ze złem i o prawdę. Fabuła może i nie jest oryginalna, jednak tempo akcji sprawia, że książka jest nie do odłożenia do ostatniej strony. Jedna z lepszych, które czytałam w tym roku! Polecam, przekonajcie się sami czy ten świat zauroczy Was tak bardzo, jak mnie!









Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu NieZwykłemu!

2 komentarze:

  1. Ale mi się podoba ta książka. Muszę przeczytać. Lubię czytać o takich magicznych światach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warta zapoznania się z nią! :) Dla mnie było to zdecydowanie coś innego i świeżego. :)

      Usuń