6 grudnia 2018

55. Aleksander R. Michalak "Denar dla szczurołapa"

"Wierzę, że są gry, w których się przegrywa przez samo to, że się do nich przystąpiło."
Autor: Aleksander R. Michalak
Tytuł: Denar dla szczurołapa
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 4.09.2018 r
Ilość stron: 432
Moja ocena: 7/10

Opis: W Holandii młoda stypendystka pada ofiarą brutalnej zbrodni. Czy za jej śmiercią stoi chory umysł maniaka? Czy może stanowi ona głębszą zagadkę, której korzenie tkwią w odległej przeszłości? Orientalista i awanturnik, Gabor Horthy, trafia podczas badań na zagadkowe prace XIX-wiecznego teologa, Augusta Erdmanna. Tuż przed śmiercią prof. Erdmann skupił się na legendzie o szczurołapie z Hameln. Ów muzyk, oszukany przez mieszkańców, miał w XIII wieku wyprowadzić z miasta wszystkie dzieci, które następnie przepadły bez wieści. To zwykłe, dawne bajanie – legenda, jakich wiele – zainteresowały Erdmanna, a za nim Horthy’ego, kiedy okazało się, że postać flecisty pojawia się na kartach historii regularnie. Od setek lat, w rożnych częściach świata, jego pojawienie przynosi ze sobą zawsze klątwy i niezwykłe zjawiska. I plagę szczurów… Idąc tym śladem, wiedziony silnym przeczuciem, Horthy podejmuje się wyjaśnienia zagadki szczurołapa. Zagląda do przepastnych archiwów w urokliwej Tybindze i rozgorączkowanej Jerozolimie, na wciąż wrzącym Bliskim Wschodzie szuka odpowiedzi w barwnym środowisku specjalistów od demonologii i historii Orientu. W chłodnym i deszczowym Oksfordzie, gdzie mieszkał Erdmann i jego uczniowie, odnajduje coś więcej niż tylko zagadki przeszłości. Nie wie, że z czasem staje się bezwolnym narzędziem potężnej organizacji, a jego poszukiwania posłużyć mają zupełnie innym celom. Bowiem za szczurołapem czają się siły potężniejsze i mroczniejsze, niż Horthy może sobie wyobrazić. (Źródło: Wydawnictwo Replika)

"Trudno przewidzieć własny los, lecz pierwszy możesz zadać cios..."

Opinia: Gdy tylko zobaczyłam w zapowiedziach i premierach debiut Aleksandra Michalaka od razu na myśl przyszły mi książki Dana Browna- pełne historii, zagadek i zawrotnej akcji. Opis, okładka sprawiły, że od razu zechciałam ją przeczytać. Przyznaje bez bicia, że o legendzie o Szczurołapie nigdy nie słyszałam i tu na ratunek przybyło wydawnictwo Replika, które dołączyło do książki dodatek w postaci broszury z właśnie tą legendą i innymi ciekawostkami. Ułatwiło mi to niewątpliwe odbiór całej lektury. Czytanie pierwszych stron nie należało do najprostszych, ciężko było mi wyłapać klimat tej pozycji. Natłok przeróżnych informacji, głównie historycznych i teologicznych, przytłaczały mnie swoją fachowością. Dlatego też lektura „Denar dla szczurołapa” wymaga dużego skupienia, by połączyć starannie ze sobą wszystkie te informacje. Trzeba jednak oddać autorowi, że ma niewątpliwie wielką wiedzę na tematy teologiczne i historyczne, które umiejętnie wykorzystał przy tworzeniu fabuły. Niestety bohaterowie są bardzo „płascy” i brak im wyrazistości. Ciężko było się z nimi jakkolwiek zżyć, ale dało się ich lubić. Akcja, ale też i sam Gabor jako główny bohater książki, trochę zginęli w natłoku opisów i poszukiwań coraz to większej ilości informacji. Przez te wszystkie zabiegi akcja bardzo straciła na tempie. Jednak klimat grozy, jaki autor wykreował w tej historii, był świetny! Podobało mi się też to, że praktycznie do samej końcówki nie miałam pojęcia, jak zakończy się ta książka. Czy jest to thriller? Czy może jednak fantastyka? Jak autor wyjaśni tę zagadkę? Takie pytania przez całą lekturę chodziły mi po głowie. Dobrnęłam do końca książki głównie ze względu na zasianie we mnie zaciekawienia, jak ta historia się skończy. Było w niej kilka ciekawych wątków, więc nie była ona zła mimo małych minusów. Momentami mnie wynudziła, a innymi dawała wiele rozrywki. Myślę więc, że najlepiej samemu się przekonać, jaka faktycznie jest ta książka.


Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Replika!





domiczyta


2 komentarze:

  1. Ciekawa opinia. Nie czytałem jeszcze tej książki. Ale jeśli jest podobna do książek mojego ulubionego autora to chętnie po nią sięgnę mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę,że warto wyrobić sobie o niej własne zdanie. :) Książka jest dobra. Mimo tego, że nie trafiła w mój gust to ją polecam. :)

      Pozdrawiam
      domiczyta

      Usuń