16 listopada 2018

52. Madeline Miller "Kirke"

"To było takie proste. Jeśli tego chcesz, zrobisz to. Jeśli cię to uszczęśliwi, popłynę z tobą. Czy jest taka chwila, że serce pęka ze szczęścia?"

Autor: Madeline Miller
Tytuł: Kirke
Ilość stron: 414
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 13.06.2018 r
Moja ocena: 6/10

Opis: W domu Heliosa, boga słońca i najpotężniejszego z tytanów, rodzi się córka. Kirke jest dziwnym dzieckiem – nie tak potężnym jak ojciec ani tak bezwzględnym jak matka... Dziewczyna próbuje odnaleźć się w świecie śmiertelników, lecz odkrywa w sobie czarnoksięską moc, dzięki której może zagrozić samym bogom… Z tego powodu zostaje wygnana. Nie zamierza jednak przestać kształcić się w czarach. Jej ścieżki skrzyżują się z Minotaurem, Dedalem, jego synem Ikarem, morderczą Medeą i, oczywiście, z przebiegłym Odyseuszem. Samotna kobieta zawsze narażona jest na niebezpieczeństwo, a Kirke nieświadomie budzi gniew zarówno w ludziach, jak i w mieszkańcach Olimpu. Aby ochronić to, co kocha, będzie musiała zebrać wszystkie siły i zdecydować, czy należy do bogów, z których się urodziła, czy do śmiertelników, których pokochała. ( Źródło: Wydawnictwo Albatros)



"Ludzie w wielkiej potrzebie często są jak najdalej od wdzięczności i zaatakują cię tylko po to, by znów poczuć się silnymi."


Moja opinia: Do przeczytania tej książki zostałam skuszona przede wszystkim przepięknym wydaniem. Cudownie zdobione, w twardej oprawie, Wydawnictwo Albatros zadbało o każdy szczegół. Sam opis także wydał mi się intrygujący. Byłam bardzo ciekawa, jak autorka przedstawi dobrze, większości znany mitologiczny świat. Znajdziemy w tej historii dobrze nam znanych bogów i innych bohaterów takich jak Zeus, Odyseusz, Dedala i Ikara czy Minotaura, mamy też główną bohaterkę Kirke-o, której w mitologii raczej rzadko się mówi, przynajmniej ja się z nią jeszcze nie miałam okazji poznać. Historia Kirke nie jest zbyt optymistyczna. Bohaterka jest ciągle poddawana próbom, przeciwnościom losu, a przede wszystkim musi zmierzyć się z wielką samotnością. Nie można jej zarzucić braku odwagi, ale cech negatywnych naiwności, bierności. Momentami nie rozumiałam jej decyzji. Bardzo irytowało mnie jej zachowanie. Nie jest to typowa opowieść mitologiczna, różni się bardzo od znanej nam, chociażby ze szkoły. Akcja rozwija się bardzo powoli, wiele w niej opisów oraz codzienności bohaterów. Co momentami bardzo mnie nudziło i miałam ochotę odłożyć ją na półkę. Czekałam na jakieś zwroty akcji, sytuację, która wywoła u mnie takie wow. Niestety zabrakło tutaj tego. Dla mnie to kolejna książka, która nie zostanie w mojej pamięci, ale przynajmniej pięknie wygląda na półce!

domiczyta

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz