„Biblioteka ma w sobie coś magicznego. Jest niczym portal do
wielu różnych światów.”
Tytuł:
Srebrny łabędź
Autor:
Amo Jones
Tłumaczenie: Monika
Wyrwas-Wiśniewska
Ilość
stron: 336
Wydawnictwo:
Kobiece
Ocena
na Lubimy Czytać: 6,6/10
Moja
ocena: 3/10
„Sekrety są bronią, a spustem milczenie.”
Opis
wydawnictwa: Madison Montgomery to typowa dziewczyna z bogatego
domu. W życiu nastolatki wszystko się zmienia, kiedy jej matka dopuszcza się
zbrodni, a potem popełnia samobójstwo. Wybucha skandal, przez który dziewczyna
znajduje się na językach wszystkich. Gdy ojciec Madison ponownie się żeni,
zapada decyzja o przeprowadzce, a dziewczyna trafia do prywatnej szkoły.
Mogłoby się wydawać, że to jej szansa na nowy start. Madison przekonuje się, że
mury szkoły skrywają straszne tajemnice, a wszystkimi uczniami rządzi grupa
dziesięciu niepokornych chłopaków. Elite King’s Club rozsiewa wokół siebie aurę
tajemniczości i terroru. Chociaż dziewczyna nie chce wierzyć plotkom na ich
temat, zaczyna mieć wątpliwości, kiedy wpada w oko przywódcy elitarnego klubu.
Okazuje się, że Bishop zaczął na nią polowanie. Dlaczego członkowie Elite
King’s Club nienawidzą Madison, a mimo to dyskretnie pilnują jej
bezpieczeństwa? Co stało się z poprzednią dziewczyną, która związała się z
jednym z nich? Dlaczego te wszystkie mroczne tajemnice są tak niebezpiecznie
pociągające? (źródło: wydawnictwo kobiece)
Moja
opinia:
Bardzo długo zwlekałam z przeczytaniem tej książki. Mimo tego, że bardzo kusiła
mnie okładka i sam tytuł to sama do końca nie wiedziałam czego się spodziewać
Teraz jednak nie żałuję, bo ta książka nie porwała mnie tak bardzo jakbym tego
oczekiwała. Zaletami, których w mojej ocenie jest bardzo mało jest przede
wszystkim intrygująca okładka oraz piękne wydanie w środku i zadbanie o małe
detale. Sam pomysł na historię także mi się spodobał, ale już realizacja?
Tragedia. Irytujące i infantylne wykreowane postacie, tandetne i często
żenujące sytuacje, które czytałam momentami z wielkim niesmakiem, a przede
wszystkim brak jakiegokolwiek sensu w prowadzonej akcji. Zero wytłumaczenia ze
strony autorki o czym właściwie jest ta książka- tym samym zatracenie
całkowitego jej sensu. Na samym końcu otrzymujemy krótkie i zdawkowe wytłumaczenie
i odpowiedzi na pytania, które każdego czytelnika nurtowały przez większość
lektury i które teoretycznie powinny mnie zachęcić do przeczytania kolejnej
części, tak się jednak nie stało. Bardzo się rozczarowałam liczyłam na
przyjemną lekturę z pazurem, a przede wszystkim sensem, a dostałam takie „coś o”.
Dużo dobrego słyszałam o tej serii, głównie za sprawą II tomu. A ta książka mnie prześladuje, ostatnio wszędzie na nią trafiam - to chyba jakiś znak :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam, ale no nie. Raczej na pewno nie skończę tej serii, nie moje klimaty :)
UsuńSzkoda, bo zarys fabuły bardzo mnie zaciekawił. Jeśli jednak książka choć trochę trąci głupotą, nie chce marnować na nią czasu. Najgorsze co można dobrej historii zrobić to osadzić w niej niedojrzałe i niewiarygodne postaci, które irytują przez całą książkę.
OdpowiedzUsuńTak samo było w moim przypadku opis bardzo mnie zaciekawił. Niestety nie trafiła w mój gust totalnie. Faktem jest, że ta książka miała bardzo dobry marketing i tym dałam się zwieść 🙂 . Ale warto było przeczytać, żeby chociażby ocenić mimo tego, że trochę szkoda straconego czasu na słabe książki..☺️
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą -ta książka miała być ciekawa, mroczna i wciągająca, a skończyło się na tym, że czułam się zniesmaczona i zdegustowana zachowaniem bohaterów, nie dostałam żadnych odpowiedzi na pytania jakie postawiła autorka i męczyłam się z niezwykle irytującą główną bohaterką. :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://recenzjeklaudii.blogspot.com/
Czasami trzeba przeczytać także jakąś złą pozycje 😏 niestety. Myślę, że można wtedy docenić bardziej dobre książki 😅.
UsuńTa książka czeka na mnie na półce od hoho. Po Twojej recenzji, myślę, że jeszcze trochę poczeka. Chyba straciłam chęć na jej przeczytanie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dominika
domciachoo.blogspot.com
U mnie też długo czekała. Myślę, że jest pewnie grupa osób, którym ta książka przypadła do gustu - ja niestety lub stety nie należę do tych osób. 🙂
Usuń