"Każdy ma w sobie pierwiastek zła. Ludzie bez
skazy nie istnieją”
Tytuł: Szeptucha
Autor:
Katarzyna Berenika Miszczuk
Ilość
stron: 416
Wydawnictwo:
Wydawnictwo WAB
Ocena
na Lubimy Czytać: 7,2/10
Moja
ocena: 8/10
Opis wydawnictwa:
A wszystko przez to, że Mieszko I
zdecydował się nie przyjąć chrztu… Gosława Brzózka, zwana Gosią, po ukończeniu medyny
wybiera się do świętokrzyskiej wsi Bieliny na obowiązkową praktykę u szeptuchy,
wiejskiej znachorki. Problem polega na tym, że Gosia – kobieta nowoczesna,
przyzwyczajona do życia w wielkim mieście – nie cierpi wsi, przyrody i
panicznie boi się kleszczy. W dodatku nie wierzy w te wszystkie słowiańskie
zabobony. Bogowie nie istnieją, koniec, kropka! Pobyt w Bielinach wywróci
jednak do góry nogami jej dotychczasowe życie. Na Gosię czeka bowiem miłość.
Czy jednak Mieszko, najprzystojniejszy mężczyzna, jakiego do tej pory widziała,
naprawdę jest tym, za kogo go uważa? I co się stanie, gdy słowiańscy bogowie
postanowią sprawić, by w nich uwierzyła? (źródło: wydawnictwo WAB)
„Czasami ze złych rzeczy wychodzą dobre.”
Moja opinia: W końcu i ja dorwałam w
swoje ręce osławioną ostatnim czasem serię o Kwiecie Paproci. Oczywistym było, że
po tylu pozytywnych opiniach nie mogłam przejść obojętnie obok tej serii. I
teraz już wiem skąd te wszystkie zachwyty J! Książkę czytało
mi się naprawdę bardzo szybko, a każda kolejna przeczytana strona sprawiała
wiele przyjemności. Jest to zdecydowanie nietuzinkowa historia. Opowiada o
naszych słowiańskich korzeniach, a także wierzeniach, zabobonach, bóstwach i
całej tej otoczce. Nie zabrakło w całej tej historii oczywiście wątku
romantycznego- autorka bardzo wyrazisty sposób nakreśliła napięcie między
głównymi bohaterami. Najbardziej jednak podoba mi się fakt, że pomysł na tą
historię został zaczerpnięty właśnie z naszej polskiej kultury. Autorka precyzyjnie
nakreśliła charaktery wszystkich postaci, poznamy tutaj Gośkę- hipochondryczkę,
która momentami bardzo mnie irytowała, tajemniczego Mieszka, a także szeptuchę-
Babę Jagę i wiele innych. Jest to historia oryginalną, a przede wszystkim z
dużą dozą dobrego humoru przy której świetnie się bawiłam. Napisana w sposób prosty,
ale także w taki, że mnie osobiście wciągnęła od pierwszych stron.
A Wy czytaliście już „Szeptuchę”? Pochwalcie się
swoimi opiniami!
domiczyta
Jeszcze nie czytałam, ale ta seria bardzo mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńUważam, że warto się nią zainteresować. :) Dla mnie było to coś czego jeszcze nie czytałam :)
UsuńKsiążki jeszcze nie czytałam, ale już leży u mnie na półce ;) Mam nadzieję, że uda mi się szybko za nią zabrać, bo po tych wszystkich pozytywnych recenzjach jestem bardzo jej ciekawa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dominika
domciachoo.blogspot.com
Koniecznie jak najszybciej musisz nadrobić ☺️
Usuń